W chwili obecnej stanowiska angielskiego i brazylijskiego klubu są bardzo rozbieżne - czytamy w "Daily Telegraph". Giganci z Manchesteru wykładają na stół "zaledwie" 7 milionów funtów, plus masę dodatków za występy i gole młodzieńca w Premier League. Gremio twardo stoi na swoim, żądając 20, a nawet 21 milionów funtów za jednego z najlepszych graczy młodego pokolenia w Brazylii. Man Utd oczywiście stać na wyłożenie takich pieniędzy, lecz sir Alex Ferguson nie zamierza płacić 1/4 z 80 milionów funtów otrzymanych za Cristiano Ronaldo za piłkarza, który w dorosłej piłce rozegrał 20 meczów. Nawet jeśli uważa Douglasa Costę za najlepszego zawodnika grającego obecnie w Ameryce Południowej. Brazylijczycy co jakiś czas próbują podbijać cenę za swojego asa. Najpierw wyjawili światu, że 18-latkiem interesuje się MU, potem wypuścili plotkę, że do wyścigu o gracza dołączył Real Madryt, a nawet Manchester City. Costa, podobnie jak kiedyś Ronaldinho, jest zawodnikiem Gremio. Dołączył do klubu w 2002 roku, mając 12 lat. Na boisku gra jako napastnik, lub pomocnik ale zdecydowanie najlepiej spisuje się, w roli "wolnego elektrona" zawieszonego pomiędzy formacjami ataku i pomocy. Jest chwalony za przegląd pola, dobry drybling, niesamowitą szybkość i celne uderzenia z rzutów wolnych. Skauci Manchesteru United regularnie obserwują go od sześciu miesięcy, ale klub z Old Trafford śledzi jego poczynania już od roku.