Jeszcze w poprzednim tygodniu wydawało się, że bliska dogadania się z chilijskim gwiazdorem Udinese jest FC Barcelona, ale w ciągu kilku dni sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Prezydent włoskiego klubu Giampaolo Pozzo ujawnił, że Barcelona prawdopodobnie nie będzie w stanie sprostać jego wymaganiom finansowym. Takiego problemu nie powinien mieć z kolei Manchester City, którego właścicielami są szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. "Jeśli Sanchez miałby się już gdzieś przeprowadzać, to największe szanse na jego zatrudnienie będzie miał Manchester City" - podkreślił Pozzo w wywiadzie udzielonym "La Gazzetta dello Sport". "Angielskie kluby są bogate i wiedzą, że młode talenty są warte w futbolu o wiele więcej niż zgrane karty" - dodał włoski działacz. "Aktualnie mam oferty dla Sancheza z Interu Mediolan, Barcelony i Manchesteru City. Pragnę jednak podkreślić, że żadna z tych propozycji nie odpowiada realnej wartości mojego zawodnika. Alexis Sanchez jest wart więcej niż oferują wymienieni przeze mnie kontrahenci" - stwierdził Pozzo. Włoscy dziennikarze spekulują, że oferty, jakie przysłały wymienione przez właściciela Udinese kluby oscylują wokół 35 mln euro. "To rzeczywiście jest mniej więcej ten poziom, natomiast nie uważam, aby ta cena odpowiadała umiejętnościom Sancheza" - powiedział właściciel klubu z Udine. "Alexis to ważny zawodnik mojej drużyny, być może nawet najważniejszy. Rozmawiałem o tym z nim, z jego agentem i doradcami. Wszyscy rozumieją doskonale to, że jeśli już mam się zdecydować na jego sprzedaż, to chcę otrzymać naprawdę intratną ofertę" - zakończył Giampaolo Pozzo.