Jaka była odpowiedź Manchesteru? Oczywiście odmowna. "Nani nie jest na sprzedaż" - błyskawicznie zareagował angielski klub. Sir Alex Ferguson nie wyobrażał sobie bowiem, aby w jednym okienku transferowym, oprócz Cristiano Ronaldo stracić jego potencjalnego zastępcę. Nani, który może grać na obu flankach widziany był przez trenera Barcy, Pepa Guardiolę jakoo konkurent do miejsca na lewym skrzydle dla Thierry'ego Henry. W obliczu fiaska transferowego Guardiola musi szukać innych rozwiązań. Póki co na czele listy życzeń Hiszpanów są (zdaniem brytyjskich mediów) Dimitro Czygrynskij z Szachtara Donieck i Juan Mata z Valencii.