Dwukrotny mistrz świata z Val di Fiemme zajął w trzecich zawodach 52. Turnieju Czterech Skoczni 25. miejsce i spadł w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na 5. pozycję. - Przychodzą zawody, jest trochę więcej emocji i wychodzą błędy. Myślę, że potrzebny jest mi teraz spokój i trening na jakiejś mniejszej skoczni, żeby w końcu ten próg lepiej wyczuć - stwierdził zawodnik z Wisły w rozmowie z Piotrem Salakiem z RMF FM. Małysz nie chciał mówić o najbliższej przyszłości. - To jest decyzja trenerów, ja po prostu zrobię to co będą chcieli. Może mi jest potrzebny spokój, a może większy trening. Tak to jest w tym sporcie - wyjaśnił. - Nie załamuje się, bo wiem co mam zrobić. Potrzebuję tylko czasu.