Swoje skoki w konkursie w Garmisch-Partenkirchen Małysz ocenił bardzo krytycznie. - Moje skoki były do bani. Próbny jeszcze był w miarę dobry, a później już było za statycznie - stwierdził skoczek z Wisły. Czyżby w sylwestrową noc za dużo wypito szampana w polskiej kadrze? - Nie! - odpowiada Małysz. - Wszystko trwało bardzo krótko. Posiedzieliśmy tylko do północy, pogadaliśmy, wypiliśmy lampkę szampana i do łóżka. Zobacz galerię zdjęć z Turnieju Czterech Skoczni.