- Zobaczymy, jak ten nowy system będzie się sprawdzał - rozpoczął Małysz. - Jest jeszcze trochę do dopracowania, ale myślę, że teraz jest bardziej sprawiedliwie. Moje skoki nie były złe, zmierzam powolutku do celu - dodał. Małysz odniósł się także do cytatu z autobiografii innego wielkiego mistrza skoków narciarskich, Janne Ahonnena. Fin w swojej książce przyznał się do uczestniczenia w zawodach "na kacu". - Wszyscy jesteśmy ludźmi, może ktoś miał urodziny - oświadczył Małysz. - Nie chcę go bronić, ale to było bardzo szczere wyznanie. Może zrobił tak dlatego, iż myślał już o zakończeniu kariery, a teraz znów wraca - dodał polski skoczek. Małysz zapytany o to, w jakich nastrojach polska drużyna uda się na zawody do Pragelato odparł: - W bardzo dobrych. Wyniki uzyskane przez nas podczas weekendu oceniam pozytywnie, to dopiero pierwsze zawody więc zmierzamy powolutku do celu. CZYTAJ TAKŻE: Amman wygrał, Małysz 6.!