Małysz w zawodach Letniej Grand Prix przeplata dobre skoki słabymi. Jednak głównym celem naszego najlepszego skoczka jest sezon zimowy. "Na pewno chciałbym lepiej skakać, ale wiem też, że moje przygotowania do zimowego sezonu są inne niż w poprzednich latach i inne od kolegów. Wiem też, że na siłę nic nie zrobię. Nawet jeżeli w tym momencie będę bardzo chciał się poprawić, to może się nie udać. Nie uda się na pewno w czasie zawodów, bo wtedy tylko popełnia się więcej błędów, zamiast je eliminować. Z tego wszystkiego jest jeden wniosek - muszę po prostu dążyć do celu. Najważniejsza we wszystkim, co się robi, jest wiara w efekty. Jeżeli wierzy się w to, że się może dobrze skakać, to już jest duży plus. A jeżeli dodatkowo ma się wiarę w metody treningowe i w ludzi, z którymi się pracuje, to jest bardzo dobrze" - podkreślił Małysz.