"Przygotowania do sezonu zaczniemy z końcem maja, zaś na skocznię wejdziemy w pierwszych dniach czerwca. Najpierw będziemy pracować w Polsce, zaś pierwsze zgrupowanie zagraniczne jest planowane na koniec czerwca" - powiedział Kruczek. Szkoleniowiec nie chciał dokładnie opisywać planów przyszłych zgrupowań, wyjazdów ze względu na brak oficjalnego kalendarza FIS: "Organizacyjnie wszystko jest zamknięte, pozostaje tylko sprawa dogrania szczegółów. Czekamy na zatwierdzenie kalendarza na kongresie FIS. Jeśli ten nasze plany postawi na głowie, to będziemy musieli od nowa organizować przygotowania." Kruczek potwierdził, że kadra polskich skoczków będzie liczyć 18 osób. Zostanie ona podzielona na kadrę olimpijską (8 osób) i młodzieżową (10). Jednak zarówno trener, jak i prezes Polskiego Związku Narciarskiego - Apoloniusz Tajner - nie chcieli zdradzać żadnych nazwisk. Te mają być znane oficjalne po środowym posiedzeniu zarządu PZN. Szkoleniowiec skoczków zadeklarował, że Adam Małysz wystartuje w Letniej Grand Prix. "Będzie startował w cyklu Grand Prix, ale nie we wszystkich zawodach. Na pewno nie odpuścimy konkursu w Zakopanem, bo jest on dla nas szczególny" Kruczek dodał, że aby najlepszy polski skoczek mógł znów brylować w światowej elicie musi być "oszczędzany": "Ma już swoje lata. On potrzebuje troszkę więcej regeneracji." Jednak jak podkreślił nie oznacza to, że Małysz będzie przymuszany do przerw w startach: "Dwa lata temu było takie założenie, że będziemy wybierać zawody, w których ma on startować. Gdy się nagle otworzyła droga do wygrania Pucharu Świata, to startowało się wszystko i to z dobrym skutkiem". Kruczek przypomniał, że jego pomysłem na stworzenie dobrej grupy skoczków mających z powodzeniem startować w PŚ jest zwrócenie większej uwagi na Puchar Kontynentalny: "Chciałbym, aby zawodnicy tam zaczęli wygrywać i na tej bazie wprowadzać ich do Pucharu świata." Trener nie chciał podać nazwisk wszystkich współpracowników kadry. Ma to zostać ogłoszone za kilka dni.