- Porównywaliśmy jednak skoki Małysza do prób Andersa Jacobsena, który tez ćwiczył na Ruce. I mogę zapewnić, że - tak jak na początku sezonu - obaj prezentują podobny poziom. Podobny, czyli wysoki - dodał Kruczek. Jeśli pogoda nie spłata figla, w sobotę i niedzielę odbędą się zawody Pucharu Świata w Engelbergu. Wielką zagadką jest to, jak w Szwajcarii spisze się rewelacyjny 16-latek z Austrii Gregor Schlierenzauer. Reprezentant Austrii wygrał zawody PŚ w Lillehammer i od tego momentu jest faworytem bukmacherów do zwycięstwa w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni (1:4). Drugi jest Małysz (1:4,25). - Widziałem te notowania i nie jestem zdziwiony "dopiero" drugim miejsce Adama. Bardziej zastanawia mnie dlaczego tak nisko stoją akcje starych wyg, jak Janne Ahonena (1:8), który Cztery Skocznie zna przecież doskonale. Nadchodzi taki moment sezonu, w którym do gry wrócą doświadczeni zawodnicy - stwierdził asystent Hannu Lepistoe.