37-letni zawodnik nie zapomniał o Adamie Małyszu. Uważa, że może być czarnym koniem rywalizacji. "Odkąd swoje ślady pozostawia Gregor, słyszę, że jego celem na najbliższy sezon jest wygranie Turnieju Czterech Skoczni. Chyba nic, poza olimpijskim złotem, nie ucieszyłoby go bardziej i na niczym innym aż tak intensywnie się nie koncentruje" - powiedział Goldberger. Jak dodał, główną przeszkodą może być ciążąca na nim presja. "Wszyscy od niego wręcz wymagają zwycięstwa. Pamiętają, że dwukrotnie był już bardzo blisko triumfu". Kto według Goldbergera może mu tym razem stanąć na drodze? "Adam Małysz. On jest nieobliczalny, a pokazał już w tym sezonie, że nie zapomniał jak się daleko skacze. Ważny będzie pierwszy konkurs. Zawsze początek ma wielkie znaczenie" - podkreślił. Rywalizacja w 58. Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się we wtorek o godz. 16.30 w niemieckim Oberstdorfie z udziałem m.in. trzech Polaków: Małysza, Stefana Huli i Krzysztofa Miętusa.