- Trudno jest mi coś powiedzieć o tych dzisiejszych skokach. Wydaje mi się, że najlepsze skoki w moim wykonaniu były w Oberstdorfie na treningu. Widocznie nie ma wystarczającej stabilności, by po jednym treningu udało się już utrzymać te pozytywne zmiany. Wydawało się, że już będzie wszystko dobrze, ale chyba jednak potrzeba więcej takich stabilnych prób. Gdybym miał wybrać najlepszy skok w dniu dzisiejszym, to chyba ten drugi był całkiem, całkiem. Trenerzy twierdzili, że na dole był wiatr z tyłu, dlatego nie odleciałem. Jednak pod względem odbicia się na progu to był całkiem pozytywny skok - ocenił Małysz. Czy rzeczywiście po konkursie w Garmisch-Partenkirchen rozważano w polskiej ekipie wycofanie Adama Małysza z turnieju? - Zastanawialiśmy się nad tym, ale raczej nie było o tym mowy na poważnie - stwierdził polski skoczek.