W czasie, gdy na lodowisku trenowali zawodnicy z Korei Południowej, obserwujący zajęcia członek chińskiej ekipy rejestrował ich przebieg przy pomocy kamery. Zdenerwowany trener Koreańczyków cisnął w jego kierunku plastikową butelką z wodą mineralną. "Nie robiliśmy niczego, co jest zabronione - bronił się zaatakowany chiński trener Li Yan - filmowanie na terenie lodowiska jest dozwolone."