Maja Włoszczowska przewróciła się na treningu przed sobotnim wyścigiem elity. Polka przewróciła się i uderzyła twarzą o kamień. Początkowo podejrzewano złamanie szczęki i zawodniczka została błyskawicznie przewieziona karetką do szpitala. Na szczęście obrażenia nie są aż tak poważne, jak przypuszczano, ale Maja musiała przejść zabieg oczyszczania jamy ustnej i założono jej kilka szwów. "Zaraz po zabiegu wyglądała naprawdę super. Oczywiście ciągle jest poobijana, ale było widać znaczną poprawę. Rano leki przestały działać i trochę opuchlizny wróciło, choć jest o wiele lepiej niż przed zabiegiem" - powiedział trener kadry Andrzej Piątek. Polka była jedną z faworytek zawodów - do Australii udała się jako srebrna medalistka olimpijska z Pekinu i zapowiadała walkę o złoty krążek.