Po upadku na torze w Toruniu wydawało się, że przymusowa przerwa tego żużlowca potrwa znacznie dłużej. Zetterstroem, któremu po uderzeniu głową w nawierzchnię granitową pękł nawet kask, miał złamany kciuk lewej ręki oraz był ogólnie mocno potłuczony. Ten wypadek miał miejsce w trakcie 20. wyścigu Speedway Grand Prix Polski, kiedy przy wyjściu z drugiego łuku na Zetterstroema najechał Artur Mroczka. - Hammarby to rezerwy występującego w Elitserien zespołu Indianerna Kumla i właśnie w tym spotkaniu Magnus chce sprawdzić swoją dyspozycję, bo bardzo zależy mu na starcie 10 lipca w kolejnym Speedway Grand Prix w Cardiff. Bardzo cieszymy się, że ten 39-letni zawodnik tak szybko wrócił do zdrowia - powiedział prezes Lotosu Wybrzeże Gdańsk Maciej Polny, w barwach którego jeździ Szwed.