Iwański był pomijany przez Leo Beenhakkera przy powołaniach do reprezentacji Polski, ale jego następca, Stefan Majewski już przy pierwszej okazji wysłał zaproszenie do 28-letniego pomocnika. - Bardzo miło się zrobiło, że dostałem powołanie do kadry. Ja zawsze staram się grać jak najlepiej. Forma zależy tylko od dyspozycji dnia. Głęboko wierzę, że reprezentację stać jeszcze na awans do mistrzostw świata. Musimy patrzeć jednak na siebie, ale i na innych - powiedział po meczu Iwański. - Nie traktuję życia w takich kategoriach, że sprawiedliwości stało się zadość. Jeżeli komuś moja gra się nie podobała, to przecież nie mogę się obrażać. Teraz mam powołanie, ale ja nie chcę tylko być w tej kadrze. Chcę w niej zaistnieć. Czyli nie tylko być, ale i grać - dodał legionista.