"Trzy Korony" pokonały w Quebecu reprezentację Czech 3:2 po dogrywce. Szwedzi po raz ósmy z rzędu zagrają w półfinale światowego czempionatu. Obie drużyny spotkały się już w drugiej fazie grupowej mistrzostw. Wtedy też górą byli Szwedzi. W środę spotkanie było wyrównane, ale więcej szczęścia mieli hokeiści "Trzech Koron". Zwycięstwo zapewnił im Mattias Weinhandl w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Chwilę wcześniej zakończyła się kara Martina Erata, którą Czesi przetrzymali. W pierwszej tercji nie było bramek. Prowadzenie dla Szwedów zdobył Patric Hornqvist w 28. minucie, gdy drużyna grała w przewadze. Wyrównał niespełna trzy minuty później Tomas Rolinek. W 53. minucie Radim Vrbata został sfaulowany przed bramką rywali i sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał sam poszkodowany. Do remisu doprowadził Marcus Nilson na trzy i pół minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Czechy - Szwecja 2:3 (0:0, 1:1, 1:1, 0:1) Bramki: Rolinek (30.28), Vrbata (52.19, karny) - Hornqvist (27.43, w przewadze), Nilson (56.22), Weinhandl (63.15). Kary: Szwecja 8 min.; Czechy 10 min + 10 min Ladislav Kohn. Widzów: 9787.