Manninger może przez chwilę poczuć się bramkarzem numer jeden "Starej Damy", bo Buffona dosięgła kontuzja i musi pauzować przez dziesięć dni. Teraz rezerwowy, były gracz Arsenalu zamierza udowodnić swoją wartość. "To naprawdę miłe, być na miejscu Buffona. Fani, ani nikt inny nie powinien się martwić. Juventus jest ze mną w dobrych rękach. Uczyłem się fachu od najlepszych bramkarzy. Petera Schmeichela, Edwina Van der Sara i teraz Gigiego" - przyznał w rozmowie z "La Reppublica". "W dzisiejszych czasach każda drużyna potrzebuje dwóch wspaniałych bramkarzy" - dodał Austriak. Juventus z Manningerem w bramce podejmie dziś wieczorem Catanię. W składzie Juve oprócz Buffona zabraknie również Davida Trezeguet, Mauro Camoranesiego, Jorge Andrade, Jonathana Zebiny i Cristiano Zanettiego.