Ta wiadomość najbardziej ucieszyła chyba Adama Małysza. Lider naszej kadry w pierwszej serii skoczył jedynie 130 metrów i zajmował ostatnie 34. miejsce. Jury przerwało zawody po skoku Simona Ammanna. Szwajcar poszybował na odległość 213 metrów. Przy lądowaniu pomógł sobie ręką dlatego sędziowie odjęli mu po kilka punktów. W związku z tym po 34 próbach prowadził Martin Schmitt (200 metrów). Z pozostałych naszych reprezentantów najlepiej spisał się Kamil Stoch, który był 10. (190,5). Stefan Hula skoczył 164,5 m. Jury postanowiło także, że odbędzie się tylko jedna seria skoków. Konkurs na nowo rozpoczął się o 14.45 ale co chwila był przerywany. W końcu zdecydowano się odwołać sobotnie zawody. W powtórzonej pierwszej serii skoki oddało 20 zawodników. Najdalszą odległość - 188,5 m uzyskał Szwajcar Guido Landert. Drugi wynik miał Słoweniec Robert Kranjec - 186 m, trzeci Austriak Roland Mueller - 185,5 m. Kamil Stoch osiągnął 172 m, a Stefan Hula 159,5 m.