Gdańscy żużlowcy długo, bo aż do piątej kolejki musieli czekać na pierwsze zwycięstwo po powrocie do ekstraklasy. Pierwsze punkty zdobyli w niedzielę w dobrym stylu, po emocjonujących zawodach, w których wiele było walki na dystansie, pokonali na własnym torze aktualnych wicemistrzów Polski. W ekipie gdańskiej kolejne dobre zawody rozegrał słowacki junior z polską licencją Martin Vaculik. Po kilku nie najlepszych występach na miarę oczekiwań pojechał kreowany na lidera zespołu Hans Andersen. W zespole "Byków" zapewne więcej spodziewano się po Adamsie. Gdańszczanie już po 3 biegach prowadzili 12:6, wygrywali starty, a jeśli ta sztuka się im nie udawała byli szybcy na dystansie, widać było, że są "spasowani" z torem. Ciekawy był właśnie wyścig trzeci. Gdańszczanie po starcie jechali na 2 i 3 miejscu, najpierw jednak na czoło stawki przedarł się Andersen a później na drugim łuku miejsce za jego plecami zajął Zetterstroem. Gdańszczanie wygrali bieg 5:1, a Duńczyk pobił kilkuletni rekord toru w Gdańsku. W kolejnym biegu trener Unii desygnował Pavlicia jako rezerwę taktyczną, jednak i w tym biegu gdańszczanie byli lepsi wygrywając 4:2. Pierwszą wygraną drużynową wicemistrzowie Polski zanotowali dopiero w ósmym starcie, kiedy jedyne punkty w meczu przywiózł Baliński a Kasprzak przyjechał trzeci. W tym biegu jednak pecha miał Skórnicki, który po starcie jechał pierwszy jednak maszyna odmówiła mu posłuszeństwa i spadł na koniec stawki. Żużlowcy Lotosu Wybrzeża utrzymywali bezpieczną przewagę nad rywalami, po 10 biegach prowadzili 35:25, wprawdzie w 11 gonitwie leszczynianie zdobyli 4 punkty jednak odpowiedź gdańszczan była natychmiastowa. W 12 biegu Martin Vaculik po starcie i pierwszym łuku wyszedł na prowadzenie, zaraz po starcie emocjonującą walkę stoczyli Adams i Zetterstroem. Australijczyk wypchnął Szweda pod bandę, jednak kapitan gdańskiej ekipy nie dał za wygraną i rzucił się w pogoń. Po kilku nieudanych atakach przy krawężniku Szwed na trzecim okrążeniu jadąc środkiem toru nabrał prędkości i wyprzedził rywala od zewnętrznej. Po 13 biegach gdańszczanie prowadzili 44:34, w pierwszym biegu nominowanym, pierwsze zwycięstwo indywidualne w meczu odniósł Adams, jednak trzy punkty wywalczone przez parę Andersen, Skórnicki - mistrz polski na ostatnim łuku pokonał Shieldsa dały gdańszczanom meczowe zwycięstwo. - Zespół Roberta Sawiny z meczu na mecz jechał coraz lepiej, porażki, które odnosił były niskie, pechowe. Nastawiliśmy się na ciężkie spotkanie mając na uwadze, że dawno nie jeździliśmy na torze w Gdańsku. Uczulałem moich zawodników, że ekipa gospodarzy jest bardzo doświadczoną ekipą i będzie jechała z wielka determinacją. My również na dystansie pogubiliśmy bardzo cenne punkty - powiedział po meczu trener Unii Czesław Czernicki. - To były moje najlepsze zawody w ekstraklasie, bardzo się z tego cieszę, cieszy mnie też zwycięstwo zespołu. Udało mi się dziś dwa razy pokonać Adamsa. Chciałem podziękować mojemu mechanikowi, który świetnie mi przygotował silnik. Teraz trzeba dalej pracować aby wygrywać, również na wyjeździe - powiedział najskuteczniejszy zawodnik meczu Martin Vaculik. Lotos Wybrzeże Gdańsk - Unia Leszno 49:41 Lotos Wybrzeże: Martin Vaculik 14 (3,3,2,3,3), Magnus Zetterstroem 10 (2,3,1,2,2), Hans Andersen 10 (3,0,3,2,2), Kenneth Bjerre 9 (3,3,3,0,0), Adam Skórnicki 4 (1,0,0,2,1), Tobias Kroner 1 (t,0,1,0), Damian Sperz 1 (1,0). Unia: Krzysztof Kasprzak 11 (1,1,2,3,1,3), Leigh Adams 9 (2,1,2,1,3), Jarosław Hampel 8 (0,2,2,3,1), Jurica Pavlić 5 (2,2,1,0), Adam Shields 4 (1,2,1,1,0), Damian Baliński 3 (0,3,0,- ), Przemysław Pawlicki 0 (0,-,-,-,0). Najlepszy czas dnia uzyskał Hans Andersen - 63,00 s w trzecim biegu (rekord toru). Widzów: 6000. Sędzia: Leszek Demski (Ostrów).