Od początku sezonu reprezentant Norwegii starał się wygrać z Janne Ahonenem. Teraz wydaje się, że będzie rywalizował o zwycięstwa z Adamem Małyszem. - Zawsze staram się wygrać i nie ma dla mnie żadnej różnicy czy najlepszy w danych momencie jest Adam czy Janne - stwierdził Norweg. Podobnie jak po sobotnich zawodach, także w niedzielę Ljoekelsoey był pod wrażeniem polskich kibiców. - Mamy w Holmenkollen wspaniały stadion. Czasami uda się zebrać tyle osób, które mogłyby stworzyć podobną atmosferę. Szczerze mówiąc, nie sądzę jednak, żeby tak się stało w najbliższym czasie - dodał Norweg. Na konferencji prasowej zabrakło drugiego w niedzielnym konkursie Janne Ahonena. Fin źle się czuł i miał wysoką temperaturę. Robert Kopeć, Andrzej Łukaszewicz - Zakopane <A href="http://sport.interia.pl/gal?galId=4809&tytulGal=Puchar%20Świata%20w%20Zakopanem%202005">Zobacz galerię zdjęć z Zakopanego</a>