- Nie mam żadnego sponsora. Wydałem wszystkie swoje oszczędności na trzy kombinezony, dwa komplety nart i butów. Teraz jednak mam inną motywację. Cieszę się, że dostałem nową szansę. Liczę, że w Kuusamo zajmę dobre miejsce, z premii sfinansuję swój sprzęt i pojadę na następne zawody - powiedział Ljoekelsoey. Trener norweskich skoczków Mika Kojonkoski zapowiadał przed kilkoma tygodniami, że zabierze do Kuusamo Ljoekelsoeya, który jego zdaniem przeszedł psychiczną metamorfozę. - Podczas treningów w Lillehammer był trzecim najlepszym zawodnikiem po Andersu Jacobsenie i Andersu Bardalu. Odsunięcie od kadry na jakiś czas raczej mu pomogło; dużo trenował sam w domu w Trondheim. Widzę, że wyraźnie jest zmotywowany i ten wyjazd powinien być dla Roara silnym, psychicznym pchnięciem w plecy - ocenił Kojonkoski. - Przez kilka miesięcy miałem czas na wyciszenie i rozmyślałem czy chcę jeszcze skakać; doszedłem do wniosku, że tak. Nie mając częstego kontaktu z najlepszymi mogłem w spokoju trenować i nie musiałem na każdym treningu niczego udowadniać. Teraz zresztą finansując swój sprzęt nie jestem nikomu nic winien i skaczę w końcu dla siebie i dla przyjemności - powiedział 32-letni Ljoekelsoey. Zbigniew Kuczyński