Od pierwszych minut meczu z Manchesterem City na Anfield Road Liverpool uzyskał zdecydowaną przewagę, a na efekt w postaci bramek nie trzeba było długo czekać. W 13. minucie Andy Carroll potężnie uderzył z 25 metrów i piłka zatrzepotała w siatce "Citizens" po raz pierwszy. Joe Hart nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Manchester próbował się odgryzać, ale podopiecznym Roberto Manciniego nie wychodziło tego dnia zupełnie nic. Z kolei Liverpool grał znakomicie, a dobrze wyglądała zwłaszcza współpraca Carrolla z drugim napastnikiem - Luisem Suarezem. Po niespełna półgodzinie gry i ogromnym zamieszaniu w polu karnym gości, Dirk Kuyt precyzyjnym uderzeniem w długi róg zdobył drugiego gola dla "The Reds". Załamani piłkarze Manchesteru nie zdążyli się jeszcze pozbierać po stracie bramki, a za chwilę przegrywali już 0-3. Harta ponownie pokonał Carroll, który tym razem wykończył akcję swojego zespołu ładnym strzałem głową. W drugiej połowie goście nie zdołali zdobyć nawet honorowego gola i mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Liverpoolu. Dobre spotkanie rozegrali młodzi zawodnicy "The Reds" Jay Spearing i John Flanagan. Liverpool - Manchester City: sprawdź raport z meczu - Kliknij!