Bramkę na wage trzech punktów dla podopiecznych Carlo Ancelottiego zdobył Ukrainiec Andrij Szewczenko. Początek spotkania należał zdecydowanie do "Rossonieri", którzy niemal zamknęli "Królewskich" na ich połowie. Groźnie strzelali na bramkę Casillasa Seedorf i Szewczenko. Po dwudziestu minutach inicjatywę próbowali przejąć podopieczni Vicente Del Bosque. Składnych i szybkich akcji zespołu nie potrafił jednak dwukrotnie zamienic na bramkę Fernando Morientes. W 40. minucie znakomite podanie ze środka boiska od Rui Costy otrzymał Andrij Szewczenko. Ukrainiec uciekł naciskającemu go Helguerze i w sytuacji sam na sam płaskim strzałem pokonał Ikera Casillasa. Po przerwie golkiper Realu był w ogromnych opałach po strzałach Rui Costy i Seedorfa (piłkę z lini bramkowej wybił Cambiasso). Mimo kilku dogodnych sytuacji z obu stron w końcowce spotkania nie padło więcej bramek i trzy punkty zostały w Mediolanie. Kibice w Moskwie liczyli na dobry start Lokomotiwu i w 31. minucie mogli być dumni z postawy swojego zespołu. Po znakomitej solowej akcji młodego Rusłana Pimienowa (minął czterech obrońców rywali), bramkarza mistrza Niemiec pokonał Ignastchevitch. Radość świeżo upieczonych mistrzów Rosji trwała zaledwie dwie mnuty. Po akcji Tomasa Rosickiego bramkarza Lokomotiwu pokonał Thorsten Frings. Zwycięską dla Borussi bramkę zdobył na dwie minuty przed gwizdkiem na przerwę czeski wieżowiec Jan Koller. Pierwszym liderem grupy D jest Manchaster United. Podopieczni Alexa Fergussona wygrali na Saint Jakob Park z pogromcami Liverpoolu FC Basel. Gracze z Wysp zwyciężyli 3:1, choć do 62. minuty to gospodarze byli bliżsi wygranej. Już w 35. sekundzie w zamieszaniu podbramkowym gola dla FC Basel zdobył Gimenez. Losy meczu odwrócił w ciągi kilkudziesięciu sekund Van Nisterlooy. Najpierw strzałem głową wykończył dośrodkowanie Solskjaera, a chwilę później popisał się indywidualną akcją i celnym uderzeniem. Dla Holendra były to trafienia numer 5 i 6 w tej edycji Champions League. Również cztery gole oglądali kibice na El Riazor, ale tam miejscowe Deportivo podzieliło się punktami z Juventusem, remisując 2:2. Po 11 minutach zapowiadało się na nokaut ekipy z Turynu, bowiem po golach Tristana i Makkaya było 2:0 dla miejscowych. Jednak "Stara Dama" pokazała charakter. Jeszcze przed przerwą pięknym strzałem z dystansu popisał się Birindelli i futbolówka po odbiciu się od słupka wpadła do siatki Juanmi. W 57. minucie wynik meczu na 2:2 ustalił bardzo mocnym strzałem Nedved. <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru2/c">Zobacz wyniki oraz tabelę grupy C</a> <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru2/d">Zobacz wyniki oraz tabelę grupy D</a>