W dwóch poprzednich spotkaniach gospodarze odnotowali komplet zwycięstw. Tym cenniejszych, że odniesionych w halach rywali. Na inaugurację rozgrywek Bogoria ograła Cajagranadę 3:0, a w drugim meczu pokonała TTC Fulda-Maberzell 3:1. Natomiast goście z Francji w 1. kolejce LM pokonali u siebie Fuldę 3:1, a w drugim spotkaniu, również rozegranym przed własną publicznością, gładko ulegli Cajagranadzie 0:3.Do konfrontacji z Levallois FC zawodnicy Bogorii przystępowali z pozycji lidera grupy D Ligi Mistrzów. - Nie myślimy o zwycięstwie, meczu, czy poszczególnym secie. Dla nas najważniejsza jest tylko każda kolejna piłeczka - mówił przed starciem z francuską ekipą zawodnik gospodarzy, Wang Zeng Yi. Pierwszy w historii mecz Ligi Mistrzów tenisa stołowego w Grodzisku Mazowieckim otworzył pojedynek Cheung Yuka z Damienem Eloi. Reprezentant gospodarzy w pierwszych dwóch setach był poza zasięgiem Francuza. W trzecim i czwartym losy rywalizacji całkowicie się odwróciły. To mocno skoncentrowany Eloi dyktował teraz warunki gry i zdołał doprowadzić do wyrównania. W piątej partii Yuk udowodnił jednak, dlaczego zajmuje bardzo wysokie, 17. miejsce w rankingu ITTF. Lider Bogorii przeważał od początku do końca i po wygraniu seta 11-6, a całej partii 3-2, zdobył pierwszy punkt dla gospodarzy. W drugim spotkaniu dnia Wang Zeng Yi zmierzył się z 9. rakietą świata Joo Se Hyukiem. Ulubieniec kibiców Bogorii robił co mógł, by sprostać liderowi Levallois, ale ten tylko w trzecim secie, wygranym 11-9 na więcej pozwolił popularnemu "Wandziowi". Po dwóch pojedynkach w Grodzisku Mazowieckim mieliśmy remis 1:1. Na prowadzenie 2:1 gości wyprowadził Patrick Chila. Wicemistrz olimpijski w deblu z Sydney i wielokrotny drużynowy mistrz Europy pokonał w trzech setach Martina Olejnika. Kolejna konfrontacja była popisem tenisa stołowego na najwyższym światowym poziomie. Na przeciwko siebie stanęli bowiem liderzy obydwu drużyn; Cheung Yuk i Joo Se Hyuk. Gwiazda gospodarzy stanęła na wysokości zadania. Yuk grał jak natchniony, prowadzony przez żywiołowo dopingującą publiczność pokonał wyżej notowanego rywala w trzech setach. Aktualny drużynowy wicemistrz świata tylko kręcił głową po kolejnych nieprawdopodobnych zagraniach zawodnika Bogorii. O zwycięstwie miał zatem zadecydować piąty pojedynek, w którym Wang Zeng Yi zmierzył się z Damienem Eloi. W pierwszym secie Francuz, który wcześniej stoczył zacięty mecz z Yukiem, pewnie pokonał "Wandziego" 11-4. W drugim secie pozbierał się reprezentant gospodarzy. "Wandzi" był niesamowicie skoncentrowany i pewnie wygrał tą partię 11-6. W trzeciej as Bogorii pokazał klasę przy stanie 5-7, zdobywając pięć kolejnych punktów. Eloi nie zdołał się pozbierać i Wang wyszedł na prowadzenie 2:1. Czwarty set okazał się ostatnim. Francuz dzielnie stawiał czoła "Wandziemu" do stanu 7-7, finisz przebiegł pod dyktando zawodnika Bogorii. To trzecie zwycięstwo z rzędu Bogorii w Lidze Mistrzów. Ekipa z Grodziska Mazowieckiego oczywiście utrzymała fotel lidera grupy D. Za tydzień, na mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów, oprócz zespołu Cajagranady do Grodziska Mazowieckiego zawita zespół Blue Cafe. Dzisiaj dla kibiców tenisa stołowego zagrał Szymon Wydra z zespołem Carpe Diem. Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Levallois SC 3-2 Cheung Yuk - Damien Eloi 3-2 (11-9, 11-6, 10-12, 5-11, 11-6) Wang Zeng Yi - Joo Se Hyuk 0-3 (7-11, 4-11, 9-11) Martin Olejnik - Patrick Chila 0-3 (6-11, 6-11, 6-11) Cheung Yuk - Joo Se Hyuk 3-0 (11-9, 11-6, 11-8) Wang Zeng Yi - Damien Eloi 3-1 (4-11, 11-6, 11-8, 11-7) Dariusz Jaroń, Grodzisk Mazowiecki