Pierwsze spotkanie Katalończycy również wygrali na Camp Nou 3:0 i to oni zagrają w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na pocieszenie Legii pozostanie udział w Pucharze UEFA. Po spotkaniu, kapitan Legii Cezary Kucharski przyznał, że spotkania z Barceloną pokazały wyraźną różnicę między zespołami: - Byliśmy bezradni. Barcelona to wielka drużyna i nie byliśmy w stanie strzelić im nawet jednej bramki. W obu spotkaniach było widać ogromną różnicę w umiejętnościach - powiedział Kucharski. () Mistrz Polski mógł objąć prowadzenie po pięciu minutach gry. Po błędzie Franka De Boera piłkę przejął Adam Majewski i będąc na czystej pozycji, oddał jednak zbyt lekki strzał, który nie mógł zaskoczyć bramkarza Katalończyków. Pomimo optycznej przewagi zespołu prowadzonego przez Luisa Van Gaala, piłkarze Legii w pierwszej połowie starali się zagrozić bramce Barcelony. Dwie akcje Kiełbowicza wprowadziły trochę zamieszania w defensywie rywali niemniej nie zostały zakończone celnym strzałem. Najgroźniej pod bramką Stanewa było w 25 minucie, ale dwójkową akcję Kluiverta z Mendietą zmarnował w dogodnej sytuacji ten ostani. Po przerwie gracze Barcelony kontrolowali już przebieg gry na boisku. Katalończycy umiejętnie przetrzymywali piłkę nie dopuszczając piłkarzy Legii do zawiązania jakiejś groźnej akcji. W 68. minucie Jacek Zieliński faulował w polu karnym szarżującego Kluiverta i arbiter odgwizdał przewinienie. Jedenastkę pewnie wykorzystał Gaizka Mendieta. W końcówce spotkania Legia grała w osłabieniu, bowiem drugą żołtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Jacek Magiera. Zobacz opis meczu