Już w szesnastej minucie bardzo aktywny od pierwszego gwizdka arbitra Ursa Meiera kapitan gospodarzy Gaizka Mendieta fantastycznie, z silną rotacją wsteczną, dośrodkował z prawej flanki, do piłki doskoczył Juan Sanchez i ramieniem skierował piłkę do bramki gości strzeżonej przez Martyna. Mimo protestów Anglików szwajcarski sędzia wskazał na środek boiska. Dwie minuty po przerwie ponownie obrońcom urwał się Sanchez, przedryblował z piłką wzdłuż linii pola karnego i płaskim strzałem tuż przy słupku po raz drugi pokonał bramkarza Leeds. Pięć minut później kropkę nad "i" postawił Mendieta. Rozgrywający gospodarzy kopiując precyzyjne uderzenie Sancheza, sfinalizował kontrę Valencii. Jeśli jutro na Stadionie Olimpijskim w Monachium Bayern Monachium roztrwoniłby jednobramkową zaliczkę z pierwszego meczu, 23 maja na San Siro w wielkim finale zmierzą się te same dwie hiszpańskie drużyny co w zeszłym roku. <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/pol">Zobacz opis meczu i przebieg półfinałowej rywalizacji</a>