W spotkaniu rewanżowym (w pierwszym było 0:0), rozgrywanym na San Siro, gospodarzem był Inter i to właśnie gol zdobyty przez Szewczenkę "na wyjeździe" dał podopiecznym Carlo Ancelottiego awans. W pierwszej połowie stroną atakującą był Milan i to on stworzył dwie groźne okazje. Między 23. a 24. minutą najpierw bliski zdobycia gola był Inzaghi (dobre i odważne wyjście Toldo) oraz Szewczenko (z ostrego kąta strzelił tuż obok słupka). Ukrainiec zrehabilitował się już w doliczonym czasie gry w I połowie. Ograł w polu karnym Cordobę i zdołał pokonać rzucającego się mu pod nogi golkipera nerazzurri. Inter, któremu zdecydowanie lepiej wychodzi gra w defensywie, niesłychanie męczył się, by odwrócić losy meczu. Ataki podopiecznych Hectora Cupera przeprowadzane były schematycznie. Dobrą okazję w 63. minucie miał Conceicao, ale jego poprawka po strzale z wolnego Emre poszybowała wysoko ponad poprzeczką. W 83. minucie błąd defensywy Milanu, a konkretnie Maldiniego, pozwolił wprowadzonemu za Recobę młodemu Nigeryjczykowi Martinsowi wyrównać stan meczu na 1:1. Po chwili drugi as Cupera, Kallon (wszedł za Crespo) mógł dać Interowi awans, ale po kiksie Kaładze w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Abbiatiego. Bramkarz "rossoneri" uratował także swój zespół dwie minuty przed końcem, kiedy po rzucie rożnym strzelał głową Kolumbijczyk Cordoba. <a href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/pol?mecz=5985">Zobacz opis spotkania</a>