- Wierzymy w awans. Nie stoimy na straconej pozycji. Nie będzie łatwo, bo Czechy to zespół z najwyższej półki, ale nie poddamy się i damy z siebie wszystko - zapowiedział przed sobotnim meczem Lewandowski. - Lechowi ostatnio nie idzie, czegoś brakuje w naszej grze, jednak moja forma rośnie - kontynuował. Poznański snajper nie pokusił się o porównanie Majewskiego z poprzednim selekcjonerem Leo Beenhakkerem - Ciężko jest porównywać trenerów, bo każdy z nich ma inną wizję gry, inaczej prowadzi treningi. Nie lubię porównywać szkoleniowców. Każdy trener prezentuje inny styl oraz inne podejście do zespołu - zauważył Lewandowski. "Lewy" nie przejmuje się szumem medialnym wokół PZPN-u. - Nie skupiamy się na tym. Myślimy o grze i trenowaniu, a to co dzieje się w wokół PZPN-u nas nie obchodzi - stwierdził. Reprezentant Polski jest zaniepokojony zapowiadanym przez kibiców bojkotem meczów rozgrywanych przez podopiecznych Stefana Majewskiego. - Nie jest to fajne, bo to się na nas odbija. Szkoda, że do czegoś takiego doszło, ale mam nadzieję, iż do czasu meczu coś się zmieni - zakończył Lewandowski.