- Pierwszy raz w sezonie są doskonałe warunki pogodowe i wreszcie trochę czasu na treningi na śniegu - powiedział w "Super Expressie" trener reprezentacji Polski Hannu Lepistoe. Małysz w Engelbergu zajął trzecie i szóste miejsce. Fiński trener polskich skoczków nie jest zadowolony z występów w Szwajcarii. - Miejsca może i nie były najgorsze, jednak styl mnie nie zachwycił. Adam ma kłopoty ze zbyt wysoką pozycją najazdową. Odbicie jest w porządku, ale osiągana prędkość na progu już nie. Szukamy przyczyn, kombinujemy w Ramsau, jak to naprawić. W poniedziałek skakał, ale w jeden dzień nic nie wymyślimy - tłumaczył Lepistoe. Pozostali reprezentanci Polski spisali się w Engelbergu słabo. Dwukrotnie do konkursów zdołał zakwalifikować się Marcin Bachleda, ale finałowa "30" była ponad jego siły. Kamil Stoch i Stefan Hula swoje występy kończyli w kwalifikacjach. - Oni potrzebują treningów, a tych mieliśmy zdecydowanie za mało. Proszę spojrzeć na takiego Janne Ahonena, moim zdaniem jego słaba pozycja w klasyfikacji to także efekt braków treningowych spowodowanych pogodą - podkreślił Fin.