Piłkarze Legii kończyli mecz w dziesiątkę (czerwona kartka Jóźwiaka), ale tym razem osłabienie nie pomogło im w zdobyciu trzech punktów. Prowadzenie dla stołecznej drużyny uzyskał już w 8. minucie Stanko Sviltica, ale w 73. minucie wyrównał Marcin Zając. Dziesięć minut przed końcem meczu Marek Jóźwiak otrzymał za popchnięcie (zamiar popchnięcia?) Andrzeja Niedzielana, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Kibice w Warszawie przypomnieli sobie, że już w kilku meczach tego sezonum Legia strzelała zwycięskie bramki, grając w dziesiątkę. Niestety dla nich, tym razem Groclin mądrze się bronił i nawet sam atakował bramkę Legii. Najbliżej pokonania Artura Boruca był Sebastian Mila, który z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Aż 10 bramek padło w dwóch meczach rozegranych w Wielkopolsce. W Poznaniu Lech wygrał ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 5:1, a we Wronkach Amica rozgromiła Dospel Katowice 4:0. Już w 5. minucie spotkania na stadionie przy Bułgarskiej Damian Nawrocik, ku uciesze licznej publiczności, dał prowadzenie "Kolejorzowi". Później trzy bramki dla Lecha zdobył niezawodny Piotr Reiss, który zaliczył drugi hat-trick w sezonie. Ulubieniec poznańskich kibiców zrównał się bramkami z Maciejem Żurawskim i obaj z 9 golami prowadzą w klasyfikacji strzelców. Honorowe trafienie dla Świtu zaliczył Mariusz Unierzyski, a ostatnią bramkę w meczu zdobył Zbigniew Zakrzewski w 87. minucie. We Wronkach Amika rozgromiła Dospel Katowice 4:0. Niesamowitym wyczynem popisał się Remigiusz Sobociński, który asystował przy wszystkich bramkach. Dwie pierwsze wypracował Tomaszowi Dawidowskiemu już w pierwszym kwadransie spotkania. W 40. minucie akcję Sobocińskiego wykończył Marcin Burkhardt, a wynik spotkania - na 4:0 - ustalił Paweł Kryszałowicz również z podania Sobocińskiego. Żadnej bramki nie zdobyły dwie najsłabsze drużyny naszej ligi. Górnik Polkowice bezbramkowo zremisował z Polonią Warszawa i w ten sposób obie drużyny zdobyły po punkcie, których w tej rundzie zgromadziły naprawdę niewiele. Passę meczów ośmiu ligowych bez zwycięstwa przerwał zabrzański Górnik, pokonując na własnym stadionie Odrę3:1. Wodzisławianie, którzy kilka dni temu wygrali z krakowską Wisłą, wciąż pozostają bez wygranej na wyjeździe w rundzie jesiennej. Prowadzenie dla podopiecznych Waldemara Fornalika uzyskał w 25. minucie Dimitar Makriew, wykorzystując sytuację sam na sam. Zwycięstwo zespół z Zabrza przypieczętował między 53. a 60. minutą, kiedy to na listę strzelców wpisali się kolejno: Adrian Sikora i Aco Stojkow. Po chwili goście z Wodzisławia odpowiedzieli trafieniem Łukasza Masłowskiego, ale - jak się później okazało - był to honorowy gol dla Odry. Niesamowity przebieg miało spotkanie w Płocku. Do przerwy w pojedynku Wisły z Widzewem był remis 1:1 (na gola Włodarczyka odpowiedział Peszko), ale prawdziwy dramat łodzian zaczął się w 56. minucie. Wówczas to z boiska musiał zejść kontuzjowany Ludwikowski, a że w przerwie zmienił on na bramce Robakiewicza, golkiperem gości został Bogdan Zając! Obrońca zachował czyste konto aż do... 95. minuty, kiedy to pokonał go Terlecki. Sędzia doliczył aż 10 minut, co zdążył jeszcze wykorzystać Kobylański, w 98. minucie ustalając z karnego wynik meczu na 3:1. <A href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=4499&nr=11">Zobacz wyniki oraz opisy spotkań 11. kolejki</a>