Mecz był dobrym i stojącym na niezłym poziomie widowiskiem. Obie drużyny grały w szybkim tempie. Sporo było strzałów i efektownych interwencji bramkarzy. W 13. minucie Marcin Wachowicz odebrał piłkę Hubertowi Wołąkiewiczowi, podał do Tadasa Labukasa, Litwin odegrał do Wachowicza, a ten strzelił z 15 metrów i zdobył gola. Arka objęła niespodziwane prowadzenie. Lechia szybko doprowadziła do remisu. Ivans Lukajnovs dośrodkował w pole karne, Karol Piątek strzelił lekko z kilku metrów, Robert Bednarek starał się wybić piłkę, ale ta zdołała już przekroczyć linię bramkową. W następnych minutach lepsze wrażenie sprawiali goście, ale w doliczonym czasie gry I połowy Lechia zdobyła drugiego gola. Paweł Nowak podał do Łukasza Surmy, ten wpadł w pole karne, gdzie przewrócił się po starciu z Bednarkiem. Arbiter podyktował "jedenastkę", a Piątek - zmyliwszy Andrzeja Bledzewskiego - zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. W drugiej połowie Lechia zagrała dużo lepiej. Podopieczni Tomasza Kafarskiego w zasadzie przez cały czas kontrolowali sytuację. Zaraz po wznowieniu gry Marcin Kaczmarek przechwycił piłkę, wpadł w pole karne, ale nie zdołał pokonać Andrzeja Bledzewskiego. Arka groźnie zaatakowało dopiero w 74. minucie, gdy Mateusz Bąk kapitalną paradą wybił piłkę na rzut rożny po strzale głową Lubomira Lubenowa. Bramkarz Lechii po raz kolejny pokazał klasę, kiedy obronił strzał z dystansu debiutującego w Arce Filipa, Burkhardta. Nie próżnował też Bledzewski, który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. W 90. minucie wybił spod poprzeczki piłkę kopniętą przez Łukasza Surmę. Już w doliczonym czasie gry Arka mogła wyrównać, kiedy Bartosz Ława mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Tuż przed bramką odbił ją Grzegorz Niciński, ale Mateusz Bąk był czujny i nie dał się zaskoczyć . Arka nie wygrała jeszcze meczu w Gdańsku od 1974 roku. Po meczu powiedzieli: - Gratuluję Lechii zwycięstwa. Mecz moim zdaniem był bardzo dobrym widowiskiem i z pewnością mógł się podobać kibicom. Obydwa zespoły dążyły do zwycięstwa. Lechia była dziś skuteczniejsza. Mecz rozpoczął się po naszej myśli, jednak później zabrakło nam konsekwencji, popełniliśmy proste błędy i straciliśmy dwie bramki. Uważam jednak, że mogę podziękować swojemu zespołowi za dobrą grę - powiedział po meczu trener Arki, Marek Chojnacki. - Nie było dziś szachów, nie było kunktatorstwa, dużo było podań, dużo strzałów na bramkę. Cieszę się, że udało się nam wyprowadzić wynik z 0:1 na 2:1. Niestety, znów graliśmy falami. Przed meczem uczulałem chłopaków na to, że gra Arki wygląda o wiele lepiej niż ostatnio. Cieszę się, że udało nam się wygrać mecz inaugurujący rozgrywki - powiedział po meczu trener Lechii, Tomasz Kafarski. Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1 (2:1) Bramki: 0:1 Marcin Wachowicz (4), 1:1 Karol Piątek (24), 2:1 Karol Piątek (45-karny). Lechia: Mateusz Bąk - Krzysztof Bąk, Peter Cvirik, Hubert Wołąkiewicz, Arkadiusz Mysona - Piotr Wiśniewski (90. Maciej Rogalski), Łukasz Surma, Karol Piątek (73. Marko Bajić), Paweł Nowak, Marcin Kaczmarek - Ivans Lukjanovs (79. Paweł Buzała). Arka: Andrzej Bledzewski - Robert Bednarek, Michał Płotka, Maciej Szmatiuk, Łukasz Kowalski - Bartosz Ława, Lubomir Lubenow (80. Grzegorz Niciński), Adrian Mrowiec, Filip Burkhardt, Marcin Wachowicz (69. Przemysław Trytko) - Tadas Labukas. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki - Lechia Gdańsk: Marcin Kaczmarek, Karol Piątek. Arka Gdynia: Bartosz Ława. Widzów: 12 500. Mecze 1. kolejki: POLONIA BYTOM - GKS BEŁCHATÓW 1:0 LECHIA GDAŃSK - ARKA GDYNIA 2:1 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - ODRA WODZISŁAW 2:1 ŚLĄSK WROCŁAW - CRACOVIA 2:0 WISŁA KRAKÓW - RUCH CHORZÓW 2:0 LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN 4:0 PIAST GLIWICE - LECH POZNAŃ 1:3 KORONA KIELCE - POLONIA WARSZAWA 4:0 Zobacz też: Tu prowadziliśmy relację NA ŻYWO Nasz serwis poświęcony ekstraklasie!