Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Wisła Kraków "Polski Guardiola" szybko zaszczepił skuteczność u swoich podopiecznych. Mistrzowie Polski już w 8. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Gervasio Nuneza z rzutu rożnego Junior Diaz przedłużył podanie do Kew Jaliensa, a ten z najbliższej odległości wcisnął piłkę do bramki. Nowy szkoleniowiec krakowskiego zespołu już w 13. minucie musiał dokonać pierwszej zmiany, ponieważ kontuzji doznał Maor Melikson. Izraelski pomocnik najprawdopodobniej nabawił się urazu mięśnia dwugłowego uda i z konieczności zastąpił go Ivica Iliev. Jak się później okazało, była to bardzo owocna zmiana, bo Serb wywalczył jeszcze w pierwszej połowie wywalczył rzut karny sprokurowany przez Deleu. Jedenastkę na gola pewnie zamienił w 40. minucie Dudu Biton. Wojciech Pawłowski zupełnie nie wyczuł intencji Izraelczyka, który z zimną krwią wykorzystał "karniaka". To jego dziesiąty gol w tym sezonie. Podyktowany rzut karny wywołał mnóstwo kontrowersji. W przerwie meczu swoje niezadowolenie z decyzji arbitra wyraził Sebastian Małkowski. Piłkarz gdańskiego zespołu zrobił to jednak przy pomocy niekulturalny sposób i dlatego został ukarany przez sędziego czerwoną kartką, pomimo że przesiedział pierwszą połowę na ławce rezerwowych. Wchodzących na boisko po przerwie gospodarzy przywitały gwizdy i jeszcze większa dezaprobata ze strony kibiców spotkała ich po ostatnim gwizdku arbitra. Na tle nieźle zorganizowanej Wisły piłkarze Lechii byli całkowicie bezradni. Biało-zieloni bardzo często bez presji oddawali piłkę rywalom i nie byli w stanie w drugiej połowie przeprowadzić żadnej składnej akcji. Z kolei zadowoleni prowadzeniem 2:0 goście również nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków. Ich ofensywne aktywa sprowadziły się do dwóch groźnych uderzeń Ilieva - jedno było niecelne, a drugie obronił Pawłowski. W doliczonym czasie gry po podaniu Dragana Paljicia Nunez trafił w poprzeczkę. Powiedzieli po meczu: Michał Probierz (trener Wisły Kraków): "Przez dwa dni wspólnych treningów widziałem u zawodników bardzo duże zaangażowanie oraz spore umiejętności. Niestety, na początku meczu szyki pokrzyżowała nam kontuzja Meliksona. Cała ustalona taktyka spaliła w tym momencie na panewce. Na gorąco trudno też powiedzieć, co stało się Maorowi. - Cieszę się, że drużyna walczyła od pierwszej od ostatniej minuty. Mieliśmy fragmenty bardzo fajnej gry, kiedy udawało nam się dłużej utrzymywać przy piłce na połowie rywali, ale były też fragmenty, które wyobrażam sobie inaczej. Najważniejsze, że wygraliśmy. Bo Wisła to jest klub, który musi wygrywać. Przez dwa dni wiele nie można zmienić, ale teraz mamy tydzień, aby popracować nad pewnymi elementami przed bardzo istotnym spotkaniem z Lechem Poznań". Paweł Janas (trener Lechii Gdańsk): "Jak zwykle mam pretensje do własnego zespołu o to, że nie tylko nie potrafimy zdobywać bramek, ale nawet wypracować sobie dogodnych sytuacji. W trzech meczach rundy rewanżowej strzeliliśmy przecież tylko jednego gola. Po tym spotkaniu mam również spore zastrzeżenia do postawy naszej defensywy. Błędy popełnione w konfrontacji z taką drużyną jak Wisła natychmiast kończą się stratą bramki. Widać, że brakuje nam jeszcze zagrania. - Nie mogę natomiast narzekać na zaangażowanie zawodników oraz ich przygotowanie motoryczne, bo fizycznie wytrzymali ten mecz bez zarzutu. Zmiana trenera, jak to miało miejsce w ekipie rywali, zawsze przynosi roszady w składzie. Goście zagrali na dwóch napastników, ale przestawić się na inną taktyką nie było dla nas wielkim problemem. Najistotniejsze było to, że Wisła grała bardziej dojrzałą piłkę. Martwi mnie także fakt, że z powodu czterech żółtych kartek w następnym meczu nie zagrają Vucko i Deleu". Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 0-2 (0-2) Bramki: 0-1 Kew Jaliens (8), 0-2 David Biton (40-karny). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Deleu, Luka Vucko, Jakub Wilk. Wisła Kraków: Gordan Bunoza, Junior Diaz, Kew Jaliens, Ivica Iliev. Czerwona kartka - Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski (rezerwowy bramkarz w przerwie meczu za krytykowanie decyzji sędziego). Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 16˙000. Lechia Gdańsk: Wojciech Pawłowski - Deleu, Luka Vucko, Rafał Janicki, Jakub Wilk - Ivans Lukjanovs (76. Tomasz Dawidowski), Łukasz Surma, Marko Bajic (61. Lewon Hajrapetjan), Piotr Wiśniewski (81. Adam Duda), Jakub Kosecki - Piotr Grzelczak. Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Kew Jaliens, Gordan Bunoza, Junior Diaz - Maor Melikson (13. Ivica Iliev), Gervasio Nunez, Cezary Wilk, Andraz Kirm (81. Dragan Paljic) - Cwetan Genkow, David Biton (70. Łukasz Garguła). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy