Piłka nożna i w ogóle sport to emocje, ale ważne są też liczby. A te są jednoznaczne. Pracując trzy lata w Piaście, Paweł Żelem doprowadził klub do mistrzostwa Polski i rok temu trzeciego miejsca w Ekstraklasie. Ale co zrobił coś jeszcze - prowadził klub, rok w rok osiągając zysk. We wczorajszym wywiadzie, pożegnalnym w roli prezesa Piasta Gliwice, Paweł Żelem mówił Interii: - Jeżeli ktoś mówi, że nie da się przyzwoicie prowadzić spółki w Ekstraklasie, bilansować kosztów z przychodami, a przy tym osiągać wyniki sportowe, to... Piast jest tego zaprzeczeniem. Przez trzy pełne lata obrotowe od lipca 2017 do czerwca 2020 spółka osiągnęła trzykrotnie zysk. Dane finansowe spółki zgodnie z wymogami licencyjnymi PZPN są ogólnodostępne. Nie zdradzę więc żadnej tajemnicy, jeśli powiem, że ostatni rok obrotowy Piast zakończył niemal z 10-milionowym zyskiem. Nie jest to wypracowany zysk "papierowy", bo spółka ma bardzo dobre wskaźniki płynności finansowej i zabezpieczenie w postaci solidnej poduszki finansowej. Niestety, nie jest to standard w realiach klubowej piłki. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Ostatnie zdanie jak ulał pasowało w ostatnich latach do Lechii Gdańsk, do której Paweł Żelem powraca z roli członka zarządu po siedmioletniej przerwie. Pochodzący z Wrocławia Żelem przybył nad morze w 2009 r. wraz z przejęciem klubu przez swego krajana, Andrzeja Kuchara. Lechię pod koniec 2013 r. przejął Franz-Josef Wernze, Żelem miesiąc wcześniej został prezesem w macierzystym Śląsku Wrocław. Stamtąd po kolejnych trzech latach przeszedł do Piasta, o czym było na wstępie.Paweł Żelem będzie zasiadał w zarządzie Lechii i odpowiadał za klubowe finanse, które jak wieść gminna niesie są w lepszym stanie niż to drzewiej bywało. Pracownicy klubu są opłacani na bieżąco, w lutym mają im zostać zwrócone środki zawieszone na czas wiosennej pandemii COVID-19. MS