Prosto z lotniska cała ekipa udała się do hotelu, gdzie po przyjeździe zawodnicy tylko odłożyli torby do swoich pokoi i zeszli do restauracji na obiad. Nad tym co lechici mają zjeść czuwał oczywiście dr Witold Dudziński. Po posiłku lechici mieli trochę czasu na odpoczynek po podróży, jednak już o godzinie 17:00 będą musieli wstać z łóżek by wyjechać na Franz Horr Stadion, gdzie pół godziny później rozpoczną swój ostatnie pełny trening przed jutrzejszym spotkaniem z Austrią.