W spotkaniu z Bakero uczestniczyło 28 zawodników - nie było tylko Artjomsa Rudnevsa, Siergieja Kriwca i Luisa Henriqueza, którzy dostali dłuższy urlop. Szczególnie nie dziwi to w przypadku Panamczyka - on ze swoją reprezentacją do końca ubiegłego tygodnia występował w Pucharze CONCACAF. Z kolegami z klubu spotka się dopiero tuż przed wyjazdem na zgrupowanie do Niemiec - poznaniacy udadzą się do Miesbach 9 lipca. Do kadry włączono za to siedmiu zawodników grających w Młodej Ekstraklasie. Był natomiast Semir Stilić, który przecież miał zostać sprzedany do Bundesligi, a na jego miejsce ściągnięto Bułgara Aleksandara Tonewa. - Mój menedżer cały czas ma dla mnie propozycje, ale jeżeli nie będą to lepsze warunki, niż mam tutaj, zostanę w Lechu - powiedział Stilić, który był jeszcze zmęczony po podróży. Do Poznania przyleciał bowiem z Sarajewa z międzylądowaniem w Monachium. Jeszcze dłuższą podróż musiał przebyć Manuel Arboleda, który na wakacje wybrał się do Kolumbii. - Fajne wakacje, miło je spędziłem - promieniał radością. Stoper "Kolejorza" bardzo dobrze prezentował się w badaniach, był zresztą zadowolony z biegania po bieżni. - Najważniejsze, że nie boli mnie noga - mówił. Pod koniec sezonu Arboleda doznał bowiem urazu łydki. Piłkarze spotkali się w klubie po godzinie 9 - pogawędkę z nimi uciął trener Jose Maria Bakero, na wtorek przeniesiona została przemowa prezesa klubu Andrzeja Kadzińskiego, który ma przedstawić nowych pracowników klubu. W sztabie szkoleniowym zmieniło się bowiem sporo - asystentem Bakero został Mariusz Rumak, trenerem bramkarzy Dominik Kubiak (będzie mu pomagał nowy dyrektor sportowy Andrzej Dawidziuk), kierownikiem Dariusz Motała, do sztabu dołączono dietetyka z Rehasportu Wojciecha Zepa. W klinice piłkarze przeszli badania ergospirometryczne. - Pozwalają ustalić odpowiednie obciążenia treningowe. Mierzymy pułap tlenowy i próg wentylacyjny, czyli parametry wydolności ogólnej, które są przydatne do treningu wytrzymałościowego - powiedział fizjolog Jakub Kryściak, który nadzorował badania. - Pół roku temu miałem słabe wyniki, ale wtedy się ich spodziewałem, bo byłem świeżo po chorobie. Teraz się dobrze przygotowałem, w trakcie urlopu sporo biegałem i trenowałem. Będzie lepiej, podobnie jak i lepszy ma być ten najbliższy sezon. Oby omijały mnie kontuzje - mówił Jacek Kiełb. Pierwszy na bieżni pojawił się Rafał Murawski, który zresztą ma jedną z lepszych wydolności w drużynie. - Wysoko zawiesiłeś poprzeczkę - mówił z uznaniem bramkarz Krzysztof Kotorowski. - Żaden bramkarz nie lubi biegać z poprzyczepianymi rurkami. Na szczęście mamy inny punkt odniesienia niż zawodnicy z pola - stwierdził Kotorowski, który z Lechem związał się nowym, dwuletnim kontraktem. On też odpoczął w trakcie przerwy. - Miałem fajne wakacje, spędziłem je z rodziną. Nie obijałem się, każdy z nas dostał indywidualne zalecenia. Musiałem dbać o formę - dodał. - Te badania każdy z nas przechodzi co rok, później indywidualnie rozmawiamy z trenerami i wiemy, jak trzeba pracować - podsumował obrońca Grzegorz Wojtkowiak. Piłkarze Lecha do 9 lipca będą trenowali w Poznaniu lub we Wronkach. Przed wylotem do Niemiec rozegrają jeszcze sparing - 7 lipca zmierzą się z Zagłębiem Lubin.