- Póki co nie było żadnych rozmów, jeśli chodzi o zmianę trenera, dlatego nie spekulujcie. A jeżeli już do takiej zmiany dojdzie, to trener dowie się o tym pierwszy, a nie z prasy czy innych mediów - powiedział do dziennikarzy Grzegorz Lato. Na pytanie, czy możliwa jest jednak zmiana selekcjonera przed końcem eliminacji, odparł dwuznacznie: "Następne mecze gramy dopiero jesienią, więc jest dość czasu, by dobrze przygotować do nich drużynę". Lato przyznał, że odejście holenderskiego szkoleniowca nie jest uzależnione od finansowego aspektu rozwiązania umowy. "Zapewniam, że znam ten kontrakt na pamięć i problemy, o których piszą gazety są wydumane" - stwierdził. Jak dodał, przekazał trenerowi Beenhakkerowi prośbę członków zarządu PZPN, że chcieliby z nim porozmawiać, a spotkanie ma nastąpić jeszcze w tym miesiącu. Prezes PZPN poinformował, że w środę rano miał spotkanie z radą drużyny. - Zwracałem uwagę, że choć San Marino to przeciwnik słaby, to nie wolno go lekceważyć. I wszyscy widzieliśmy dziś polską drużynę walczącą do ostatniego gwizdka sędziego. Gdybyśmy wygrali 1:0 i to po golu ręką jak kiedyś, to można by krytykować, ale dziś zespół zasłużył na uznanie - podkreślił Lato. - Tym bardziej, że przy takiej wyrównanej sytuacji w grupie każda bramka może się liczyć - dodał. Oceniając dotychczasowe spotkania "biało-czerwonych" w eliminacjach Lato powiedział: - Szkoda punktów ze Słowacją, szkoda porażki w Belfaście, ale wciąż mamy szanse na awans do mundialu w RPA. <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/tabela/el-ms-2010-grupa-3,439">Zobacz tabelę i wyniki meczów grupy 3 w eliminacjach do MŚ 2010 w RPA</a>