- Najważniejsze jest zwycięstwo, tym cenniejsze, że odniesione nad mocnym zespołem. Czy to był mój najlepszy występ w reprezentacji? Nie wiem. Może - skomentował zaraz po zakończeniu spotkania Lampe. Maciej odpoczywał w starciu z Litwą zaledwie przez 54 sekundy, ale jest przekonany, że zmęczenie nie utrudni zarówno jemu, jak i pozostałym liderom "Biało-czerwonych" dobrej gry w kolejnych meczach. - Sił powinno nam wystarczyć. Mamy zaraz po meczach odnowę biologiczną, masaże. Jest cały sztab ludzi odpowiedzialnych za to, żeby postawić nas na nogi - wyjaśnił najlepszy strzelec zawodów. Podobnie jak Marcin Gortat, Lampe zwrócił uwagę na problemy Polski z pressingiem Litwinów. - To mi przypomniało sytuację ze sparingów, które prawie wygraliśmy, ale zabrakło zimnej krwi. Musimy grać z głową - dodał reprezentant Polski. Dariusz Jaroń, Wrocław Czytaj też: Gortat: Przedszkole w czwartej kwarcie Przeczytaj, jak polscy koszykarze pokonali utytułowaną Litwę Katzurin: To nie fair! My gramy w szóstkę