46-letni Barkley przyznał się do winy, a sąd skazał go na dziesięć dni więzienia i nałożył grzywnę w wysokości dwóch tys. dolarów kary. Incydent ten miał miejsce w sylwestra w Scottsdale w stanie Arizona. Sędzia zdecydował się skrócić wymiar pobytu w więzieniu do trzech dni po tym jak były koszykarz zobowiązał się do tego, że weźmie udział w kursie o złych następstwach prowadzenia samochodu po pijanemu. Byłemu zawodnikowi Philadelphia 76ers, Houston Rockets i Phoenix Suns groził niedawno proces w związku z długiem wobec jednego z kasyn w Las Vegas. Po jego spłaceniu oświadczył, że ma dość hazardu i że wskutek swojej słabości do gry stracił dziesięć milionów dolarów. Blisko dwa lata temu ustanowił swoisty rekord - w sześć godzin przegrał 2,5 miliona dolarów.