W piątkowe popołudnie odbyła się oficjalna ceremonia ważenia. Polak miał 79,26 kg, a rywal - 79,21. Limit kategorii półciężkiej wynosi 79,4 kg. 24-letni Cleverly (187 cm wzrostu) jest niepokonany na zawodowych ringach, do tej pory odniósł 21 zwycięstw. Kuziemski (180 cm) jest 10 lat starszy, ma zdecydowanie większe doświadczenie amatorskie (brązowe medale mistrzostw świata i Europy wyglądają imponująco przy zaledwie 36 potyczkach bez sukcesów Brytyjczyka), a na koncie tyle samo wygranych, ale i dwie porażki. Jedną z nich Polak poniósł dwa lata temu w konfrontacji z Juergenem Braehmerem, której stawką był tymczasowy pas WBO. Niemiec od tamtej pory był właścicielem "pełnowartościowego" tytułu tej organizacji, bowiem Węgier Zsolt Erdei przeniósł się do wyższej wagi. I za sprawą tego samego Braehmera Kuziemski dostał szansę boksowania w sobotę z Cleverlym. Na początku tygodnia Niemiec zgłosił kontuzję i odwołał walkę w obronie tytułu, zresztą już po raz trzeci w odstępie niespełna roku. W tej sytuacji władze World Boxing Organization postanowiły definitywnie pozbawić go statusu czempiona, a pas dostał w "spadku" Cleverly. Jeszcze w czwartek brytyjskie media informowały, że rywalem Walijczyka będzie pochodzący z Liverpoolu Tony Bellew. Okazało się jednak, że niedoszły pretendent waży grubo ponad 80 kg, dlatego zastąpił go Kuziemski. W latach 1994-2003 pas WBO w kategorii półciężkiej należał do Dariusza "Tygrysa" Michalczewskiego.