Decyzję o wykluczeniu mistrza świata juniorów z kadry B podjął zarząd PZN. Powód? Kolejne kłopoty wychowawcze. 10 maja w nocy Rutkowski prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że zawodnik miał około dwóch promili alkoholu we krwi. Rutkowskiemu odebrano prawo jazdy. Zawodnikowi grozi grzywna i kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch. - Młody, zagubiony chłopak zaczął zarabiać. Miał pieniądze sławę i to przewróciło mu w głowie. Jest mi przykro, ale cały poprzedni sezon ostrzegałem, że Mateusz musi zmądrzeć. Dawaliśmy mu kolejne szanse, a on je marnował. Były problemy z alkoholem, z wagą, której nie mógł dopilnować. Zawsze obiecywał poprawę i pierwszy miesiąc po każdej rozmowie wychowawczej pracował wzorowo. Potem wszystko wracało do "normy" - stwierdził Kuttin, który doprowadził Rutkowskiego do mistrzostwa świata juniorów. - Rutkowski miał szanse na start w igrzyskach olimpijskich w Turynie, ale to była rzeczywiście ostatnia szansa. Jeżeli wyróżniłby się w kadrze B ciężką pracą i wynikami, na pewno zabralibyśmy go na igrzyska. Teraz nie ma o czym dyskutować, bo Mateusz ma większe problemy na głowie. On sam musi zdecydować, kim chce być. Bo ma wielki talent, na miarę najlepszych na świecie. Chciałbym, żeby wrócił kiedyś do kadry, ale to nie zależy tylko ode mnie - podkreślił austriacki szkoleniowiec.