"Skoro trener nie ceni mnie na tyle wysoko, by na mnie postawić, to nic więcej nie zrobię. Przystosuję się, ale nie odpuszczę. Jestem cierpliwy, wbrew temu, co niektórzy o mnie mówią" - dodał Kuszczak. "W gazetach pojawiły się publikacje, plotki, że psuję atmosferę w kadrze. To nie ma miejsca. Nikt nigdy mi tego wprost nie zarzucił. Nie chodzę, nie jątrzę. Nie wiem, skąd te oskarżenia i uważam, że są nie fair" - wyznał reprezentant Polski. "Chciałbym pojechać na Euro 2008, ale jestem przyzwyczajony do różnych sytuacji i gotowy na wszystko. Chcę grać, chcę walczyć o miejsce, moja forma rośnie, a jestem niezauważony w reprezentacji. Co mogę zrobić? Proszę nie liczyć na to, że się zbuntuję" - podkreślił Kuszczak, który z Manchesterem United ma szansę wygrać Ligę Mistrzów i zdobyć mistrzostwo Anglii. "Mamy w pewnym sensie podobną sytuację jak w poprzednim sezonie. Tyle tylko, że wtedy graliśmy z Milanem, a teraz z Barceloną. Byliśmy w półfinale LM, mieliśmy szanse na mistrzostwo i puchar kraju. Wykorzystaliśmy dwie ostatnie. Teraz mamy lepszy kalendarz gier. Rok temu o tej porze, zaraz przed meczem z Milanem, graliśmy z Evertonem i mieliśmy świadomość, że tamten mecz da nam mistrzostwo Anglii. Teraz gramy z Blackburn, wydaje się, że będzie łatwiej. Dlatego myślę, że ten sezon może być jeszcze lepszy. Znam już smak mistrzostwa Anglii, a nie wiem jeszcze, jak smakuje wygranie Ligi Mistrzów. Ale nie mówię, że jeden tytuł jest ważniejszy od drugiego. Zresztą uważam, że w tym sezonie stać nas na oba" - stwierdził Kuszczak.