Polak zamierza pójść drogą swojego byłego rywala w bramce - Bena Fostera, który - zniecierpliwiony oczekiwaniem na szansę w ekipie Aleksa Fergusona - przeszedł latem do Birmingham City. - Rozumiem sytuację Bena, zdecydował się odejść, bo chciał regularnie występować, gdyż zamierza powalczyć o miejsce w reprezentacji Anglii. Ze mną jest tak samo. Jeśli w tym sezonie nie zagram w odpowiedniej ilości meczów, podążę tropem Fostera. Po tym sezonie będę miał 29 lat. Chcę czerpać radość z futbolu i często grać - zapowiada Kuszczak. Polak trafił do Manchesteru United pięć lat temu. W tym czasie zagrał tylko w 53 meczach. Pozycja holenderskiego bramkarza, Edwina van der Sara jest niepodważalna, mimo że Holender niebawem skończy 40 lat. Po minionym sezonie miał zakończyć karierę, ale Ferguson przekonał go, aby przedłużył kontrakt. Menedżer "Czerwonych Diabłów" , aby nieco złagodzić frustrację Kuszczaka, zapowiedział, że będzie bronił w spotkaniach Ligi Mistrzów. Rzeczywiście Polak stał między słupkami w zremisowanym 0-0 meczu z Glasgow Rangers. Słaba pozycja Kuszczak w klubie sprawiła, że traci on szanse na wywalczenie miejsca w reprezentacji Polski. Trener Franciszek Smuda stawiał na niego, ale po przepuszczeniu sześciu bramek w spotkaniu z Hiszpanią przestał wysyłać mu powołania. Odkurzył natomiast Artura Boruca.