Przed sezonem BMW Sauber zapowiadało walkę o mistrzostwo, ale ambitne plany trzeba było bardzo szybko zweryfikować. Gdy firma BMW ogłosiła, że po zakończeniu sezonu wycofa się z Formuły 1, większość fanów straciło nadzieje na to, że zobaczy jeszcze w tym roku Roberta Kubicę walczącego o czołowe lokaty. Jednak weekend w Spa rozpoczął się dla niemiecko-szwajcarskiego teamu bardzo dobrze, a sobotnie kwalifikacje udowodniły, że biało-niebieskie wyścigówki są w stanie walczyć o miejsca na podium. Polski kierowca zakończył Q2 z drugim czasem. W finałowej rozgrywce poszło mu nieco gorzej. Jak twierdził po kwalifikacjach, można było zająć lepsze niż piąte miejsce, gdyby nie problemy z silnikiem. Utrata prędkość na prostych nie mogła nie odbić się na wyniku, a mechanicy mieli za mało czasu, aby rozwiązać problem. Kubica będzie miał jeden z najlżejszych bolidów w stawce. Jeszcze lżejszym wystartuje sensacyjny zwycięzca kwalifikacji Giancarlo Fisichella. Daleko za nimi stać będzie lider klasyfikacji generalnej Jenson Button, który zakończył kwalifikacje z 14. czasem. Większość kierowców lubi się ścigać na torze w Spa. Po przebudowie stał się najdłuższym obiektem, na jakim toczy się rywalizacja w Formule 1 - ma 6,973 km długości. Przed rokiem triumfował tam kierowca Ferrari - Felipe Massa, a był to skutek kary 25 sekund nałożonej na Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes za zbyt niebezpieczną jazdę. W tym roku Brazylijczyk nie wystartuje, ponieważ przechodzi rehabilitację po wypadku podczas kwalifikacji do GP Węgier i operacji głowy. Wcześniej trzykrotnie z rzędu triumfował tam Kimi Raikkonen. Fin wystartuje dzisiaj z jednej linii z Robertem Kubicą. Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/gp-belgii-szybki-kubica-pojedzie-z-trzeciej-linii,1359925">GP Belgii: Szybki Kubica pojedzie z trzeciej linii</a> <a href="http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/kubica-nawiazalismy-walke-pierwszy-raz-w-sezonie,1359966">Kubica: Nawiązaliśmy walkę. Pierwszy raz w sezonie</a>