Polak jednak wie, że jego droga do elity jest jeszcze bardzo daleka. "Aby dostać się do cyklu Formuły 1, muszę jeszcze pokonać długą i zawiłą drogę. To, czy mi się uda, zależy nie tylko od moich wyników" - stwierdził Kubica w "Życiu Warszawy". "Zależy trochę od innych, trochę od szczęścia. Mogę mieć je w przyszłym roku, ale mogę też dopiero za pięć lat. Ale wierzę, że moje marzenie się spełni" - dodał. Gdzie w takim razie Kubica planuje startować w przyszłym roku? "W Europie jest cykl GP2, a w USA Champ Car i Indy Racing League. Z nich byłoby łatwiej awansować do Formuły 1. Mój zespół już od pewnego czasu prowadzi działania, by znaleźć pieniądze i ekipę, w barwach której mógłbym występować w USA. Budżety poszczególnych drużyn są mniejsze niż w F1, a osiągi aut porównywalne" - powiedział Polak.