"Być albo nie być" Kuby w wyjściowej jedenastce na starcie z Niemcami to sprawa kluczowa. Ostatnie mecze sparingowe z Danią i Macedonią pokazały, że biało-czerwoni mają olbrzymie kłopoty ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Atak oskrzydlający niemal nie istnieje. Jacek Krzynówek w koncepcji Leo częściej występuje jako ofensywny pomocnik, bądź cofnięty napastnik. "Błaszczu" może być lekarstwem na podłamane skrzydła Orłów. - Już drugi dzień trenujemy w deszczu. Przy czym dzisiaj jeszcze dało się wykonywać normalne ćwiczenia, ale wczoraj była potworna ulewa, ale i tak trzeba było robić swoje. W piłkę przychodzi grać i w takich warunkach - mówił Jakub. Nie ukrywał jednak innej rzeczy - w deszczu, na mokrej nawierzchni łatwiej o odnowienie kontuzji. - Staram się trenować na sto procent, ale wiadomo, że w głowie czai się obawa, że coś się może stać. W niedzielę będę jednak gotów - podkreślił. Zapytaliśmy Leo Beenhakkera, czy Kuba będzie w stanie zagrać przez pełne 90 minut. - Nie mogę wam tego powiedzieć, tak samo jak nie zdradzę słabych stron Niemców. Wszystko to zostawię dla moich piłkarzy. Kuba na razie dochodzi do siebie po kontuzji - odparł Holender. Michał Białoński, Bad Waltersdorf