Ksiądz Kaproń kulturystyki nie uprawia tylko hobbystycznie. Bierze także udział w zawodach taki, jak na przykład Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness. Na ostatnich zajął miejsce tuż za podium. Proboszcz w sieci pochwalił się odważnymi zdjęciami z pokazów na zawodach, które jednak nie wszystkim przypadły do gustu. Pojawiały się bowiem głosy, że księdzu nie wypada publikować takich fotografii. Chociaż ksiądz zapewniał, że legnicki biskup Zbigniew Kiernikowski nie ma nic przeciwko jego sportowej działalności, ostatecznie zakończyło się na tym, że musiał przepraszać. "Oświadczam, że zrozumiałem swój błąd polegający na tym, że udziałem w Mistrzostwach Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness w Mrozach oraz jego upublicznieniem w mediach wywołałem zgorszenie wiernych, za co ich przepraszam i proszę o wybaczenie. Otrzymałem kanoniczne upomnienie od Biskupa Legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego, które pozwoliło mi na dodatkowe przemyślenie swojego postępowania. Jednocześnie pragnę sprostować informację jakoby ksiądz biskup wyraził zgodę na mój udział w wyżej wymienionych mistrzostwach" - takie oświadczenie księdza Artura ukazało się na stronie legnickiej diecezji. Ksiądz Kaproń kulturystykę trenuje od 16. roku życia. Oprócz tego jest także trenerem personalnym. 42-latek może pochwalić się naprawdę nienaganną sylwetką i widać, że traktuje swoją pasję na poważnie. - Uprawienie sportu, czy to będzie jazda na nartach, pływanie, czy kulturystyka, nie jest oczywiście w żaden sposób zabronione, jeśli nie koliduje z pracą duszpasterską. Ale czym innym jest uprawianie sportu, a czym innym udzielanie wywiadów i robienie z tego show - tak upomnienie dla księdza Artura tłumaczył rzecznik legnickiej diecezji ks. Waldemar Wesołowski w rozmowie z "Super Expressem". Dla jednych zachowanie księdza jest kontrowersyjne, inni zachwycają się jego pozytywną energią i dystansem do siebie. Ksiądz Kaproń od biskupa dostał zakaz udzielania wywiadów, ale patrząc na to, jak dużą zyskał już popularność, nie będą mu one specjalnie potrzebne. AK