Dudka bardzo dobrze zna Kosowskiego, ale nie zna, lub nie może zdradzać szczegółów fiaska jego negocjacji z klubem. - Nie chce się wypowiadać na ten temat, ale jestem przekonany, że Kamil bardzo chciał zostać w Wiśle - mówi Dudka. - Nie wiem dokładnie o co poszło. Na pewno o jakieś pieniądze - dodaje. Dudka zaznacza, że odejście Kosowskiego to duża strata dla zespołu, tak pod względem sportowym jak i towarzyskim, bo "Kosa" był dobrym duchem wiślackiej szatni. - Klub powinien w jego miejsce pozyskać wartościowego zawodnika - mówi kadrowicz Leo, ale Dudka nie wierzy w rewelacje Jacka Bednarza, który chce pod Wawel ściągnąć Jacka Krzynówka. - Według mnie nie ma szans, aby tu przyszedł - uważa.