Wyprodukowane w Szwajcarii logo igrzysk kosztowało 80 tys. zł i wywołało sporo kontrowersji, dlaczego tego zadania nie powierzono komuś z Polski.Prowadzenie strony internetowej pochłonęło kolejne 70 tys. zł. To są te mniejsze wydatki, przejdźmy do większych - produkcja spotu reklamowego pochłonęła 550 tys. zł, a jego emisja kolejne 800 tys. zł (500 tys. zł dla TVN, 297 tys. zł dla Polsatu). Tak się nakręcała spirala wydatków. Całe szczęście, że Kraków nie miał prawa się reklamować w mediach zagranicznych, bo to by dopiero pochłonęło niemało. MKOl umożliwi zagraniczną kampanię miastom-kandydatom dopiero w listopadzie 2014 roku. Sporo pochłonęło też utrzymanie biura Komitetu Konkursowego Kraków 2022. Portal bezkompromisowo.pl ujawnił, że jego dyrektor inkasował miesięcznie 8 505.88 zł, a od stycznia dostał podwyżkę do 9,9 tys. zł. Specjalista ds. Public Relations kosztował co miesiąc 9 tys. zł, dwóch tłumaczy zarabiało po 8 tys. zł miesięcznie, księgowa pobierała 797,62 zł, a zastępca dyrektora ds. administracyjno-organizacyjnych musiał się zadowolić kwotą 7081 zł. Był też pracownik działu prasowego z pensją 4210 zł - tyle samo kasował specjalista ds. administracyjno-organizacyjnych. Ogółem w biurze pracowało ponad 20 osób. Czytaj także: Mariusz Czerkawski o rezygnacji z walki o igrzyska w Krakowie: To fatalna informacja Oświadczenie prezydenta Majchrowskiego o tym, co dalej z igrzyskami w Krakowie O zarobkach pracowników bura znajdziesz TU!