Zwykło się mówić, że prezesi w KGHM Zagłębie Lubin zmieniają się co wybory. Nic w tym dziwnego, w końcu właściciel klubu z Lubina - KGHM Polska Miedź SA to jedna z największych polskich spółek skarbu państwa. Prezes Koziński na gorącym stołku wytrzymał i tak bardzo długo. W klubowych strukturach na stanowisku prezesa utrzymuje się od 21 lipca 2009 roku. Znający lubińskie realia ludzie zgodnie uważają, że to już bardzo wyśrubowany rekord. Poprzednicy "Kozy" w stolicy polskiej miedzi także na długo nie zagrzewali sobie miejsc - kadencja Pawła Jeża trwała ponad rok, zaś Robert Pietryszyn zakończył prezesurę po prawie dwuletniej działalności. Koziński już może przygotowywać się do opuszczenia pokładu. To będzie jego trzeci rozbrat z lubińskim klubem. Pierwszy raz sprawował funkcje prezesa Zagłębia od 17 czerwca 2002 roku do 4 kwietnia 2003 roku, natomiast w latach 1986-1991 pracował w Lubinie jako dyrektor klubu. Pomimo licznych prób nie udało nam się skontaktować z Kozińskim. W klubie powiedziano nam, że prezes "Miedziowych" przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim i do pracy ma wrócić pod koniec tego tygodnia. - To może być tylko taka taktyczna zagrywka - twierdzą dobrze zorientowani.