Zawody te są dla biegaczek ostatnią okazją do sprawdzenia formy przed startującym 27 grudnia cyklem Tour de Ski, jednak Kowalczyk postanowiła zrobić sobie przerwę w występach i poświecić czas na treningi w austriackim Tauplitz - poinformowano na stronie internetowej Polskiego Związku Narciarskiego. "Z trenerem Aleksandrem Wierietielnym już w kwietniu postanowiliśmy, że nie jedziemy do Dusseldorfu. Nie żałuję jednak, bo ta trasa zupełnie mi nie pasuje. 800 metrów biegów po płaskim to nie dla mnie" - tłumaczy swoją decyzję Polka, która w tym sezonie ani razu nie spadła poza czołową dziesiątkę PŚ, choć na podium stanęła tylko w sprincie w Kuusamo. Kowalczyk wróci do kraju z Tauplitz w poniedziałek, a już w pierwszy dzień świąt uda się do Oberhofu na pierwsze zawody Tour de Ski.